Tak pomyślałam, że może jeszcze uda się odratować bloga.. Z upływem czasu człowiek bardziej się ukierunkowuje, są tematy którym bardziej się poświęca. Dlatego myślę, że teraz pisanie bloga mogłoby mieć większy sens, albo w ogóle jakiś sens! Nie zaszkodzi spróbować..
Na początek wjeżdża przepis na fit kopiec kreta. Ciasto już dosyć popularne w internecie. Ja osobiście znalazłam dwa przepisy, które były później powielane przez innych. Sama natomiast zrobiłam ich miks. Część z tego, a część z tego. Trochę tak, a trochę inaczej ;) Dlatego podzielę się tym co mi wyszło!
Składniki:
Ciasto:
·
4 jajka
·
80 g mąki pełnoziarnistej
·
40 g mąki ryżowej
·
60 g ksylitolu
·
10 g stewii ( lub dodatkowe 20 g
ksylitolu)
·
20 g kakao do wypieków
·
Łyżeczka proszku do pieczenia
·
2 łyżki jogurtu naturalnego
Masa:
·
Puszka mleczka kokosowego
(schłodzonego w lodówce minimum 24h)
·
3 kostki gorzkiej czekolady
·
2 łyżki płynnego miodu
Dodatkowo ok 3 małe banany
Ciasto: białka ubijamy, dodajemy
pozostałe składniki i delikatnie mieszamy. Ciasto pieczemy w formie o średnicy
22 cm, w 180st, do suchego patyczka.
Masa: oddzielamy do miski część stałą
mleczka kokosowego i miksujemy razem z miodem i startą gorzką czekoladą. Można
odstawić na chwilę do lodówki.
Kiedy ciasto wystygnie, wykrawamy
środek, tak żeby zrobić delikatne wgłębienie (1 – 1,5cm). Spód należy nasączyć
pozostałą, płynną częścią mleczka kokosowego. W środku układamy banany
pokrojone wzdłuż na pół. Na to wylewamy gotową masę. Górną część ciasta, którą
wcześniej odkroiliśmy, należy pokruszyć drobno i przysypać cały wierzch ciasta.
Najlepiej chłodzić całą noc, ale kilka godzin też powinno wystarczyć
Jak dla mnie petarda! Wiem, że nie skromnie.. ale no smakowało nie tylko mi :) Jedna z lepszych "fit" rzeczy jakie zrobiłam.
Dajcie znać, czy robiliście już to ciacho w zdrowszej wersji i czy lubicie?!